Ludzie chcą jeździć na nartach. To jest oczywiste, zwłaszcza dla nas czyli osób które narciarstwo kochają. Niektórzy mają to szczęście, że urodzili się na Podhalu lub w Trentino alto Adige. Inni, trochę mniej obdarzenie przez fortunę ale jednak, są Austriakami, Polakami, Czechami, Francuzami, etc. Są jednak na Ziemi nieszczęśliwcy, którzy są obywatelami krain obrzydliwie płaskich albo strasznie ciepłych. Dla nich możliwości uprawiania białego szaleństwa są ograniczone. Lub do niedawna były. Teraz coraz częściej powstają sztuczne stoki narciarskie. Oto kilka z nich. Dla tych, którzy np. chcieliby pojeździć na nartach latem. Albo przy okazji podróży służbowej.
Maroko Fot. Rafał Michałowski / Agencja Wyborcza.pl
Zjednoczone Emiraty Arabskie kolebką narciarstwa?
Halowego zdecydowanie tak. To tutaj powstał prawdopodobnie pierwszy na świecie a w każdym razie najbardziej znany stok pod dachem. Kosztem, bagatela, 272 milionów dolarów. W Dubaju. "Góra" posiada pięć tras, snowpark i strefę freestyle! 80m wysokości, 800 szerokości. Najdłuższa trasa ma 400m długości i nachylenie ponad 60%. Na górę wwiezie nas naturalnie wyciąg. Nigdy nie pada, nie ma mgły, temperatura to -1, maksymalnie -2 stopnie Celsjusza. Na miejscu znajdują się oczywiście wszelkiego rodzaju wypożyczalnie, zarówno sprzętu jak i strojów narciarskich. Także oczywiście masa sklepów i restauracji.
10 km od centrum Dusseldorfu, w Neuss znajduje się The JEVER SKIHALLE. Tutaj stok ma 300m długości i 60 szerokości. Dodatkowo fun park dla snowboardzistów oraz 100 trasę specjalnie dla dzieci. Strefa barów i restauracji a także zaplecze konferencyjno-hotelowe umożliwiają połączenie wypoczynku i spotkań biznesowych. Naturalnie na miejscu są również wypożyczalnie sprzętu i szkółki narciarskie. Oraz sklepy ze sprzętem sportowym.
Również synowie Albionu mogą poszczycić się posiadaniem hali narciarskiej, W Hemel Hempstead około 40km od centrum Londynu. Góra wyposażona jest w dwa stoki, oba szerokości 30 metrów. Jeden służy narciarzom początkującym, drugi ma 160m długości. Na miejscu jest ponad 100 wykwalifikowanych instruktorów. Wypożyczenie sprzętu marki Head jest wliczone w cenę. Latem można również pozjeżdżać na sankach.
plan hali narciarskiej w Druskiennikach strona hali w Druskiennikach
Litwo ojczyzno moja!
W wielu kwestiach prawdopodobnie wyprzedzamy braci Litwinów (na przykład my mamy Małysza i Justynę Kowalczyk oraz ukradliśmy im Mickiewicza) ale sztuczny stok narciarski pod dachem zbudowali sobie oni. Konkretnie uczynili to w Druskiennikach, miejscowości którą swego czasu lubił odwiedzać sam Marszałek (choć o jego wyczynach narciarskich annały zdaje się milczą). 130km od Wilna i ok. 400km od Warszawy. Specyfikacja techniczna wygląda następująco. Kryta trasa: szerokość 50 m, długość ponad 460 m. Trasa dla początkujących: szerokość 70 m, długość ponad 150 m.
Trasa pod otwartym niebem: szerokość 40 m, długość ponad 640 m.
Ogólna długość tras ponad 1 100 m. Różnica wysokości trasy 66 m, nachylenie do 25 proc. Dodatkowo na miejscu 7 (!) Spa, Aquapark, sanatorium czy muzeum socrealizmu.
Populacja: 16 647, średnia temp w miesiącach letnich wynosi 18,2°C
Tak, również w kraju Rembrandta i Arjena Robbena powstała hala narciarska. W miejscowości Rucphen około 130km od Amsterdamu. A nawet nie tyle również co przede wszystkim. Holendrzy byli pierwsi w Europie, swój sztuczny stok zbudowali już w 1995 roku. Ale trudno się dziwić, prawdopodobnie ciężko by było znaleźć bardziej płaski kraj w Europie. Na ile pozwala mi moja znajomość holenderskiego to zrozumiałam, że w hali są trzy trasy (niebieska i dwie czerwone) oraz funpark.
Skoro wicemistrzowie świata w piłce nożnej mają stok pod dachem to mistrzowie nie mogą być gorsi. I nie są. Kompleks, znajdujący się w samym sercu hiszpańskiej stolicy otwarto na początku 2003 roku. Oferuje dwie trasy narciarskie. Pierwsza o długości 250m, szerokości 55m i nachyleniu 25%, druga o wymiarach 100 na 40m. Stała temperatura -2 stopnie Celsjusza. Do tego oczywiście sklepy, restauracje i szkółki narciarskie.
Jeżeli ktoś do tej pory wątpił czy Chiny należą do światowej czołówki czy nie to oficjalnie rozwiewamy te wątpliwości. W miejscowości Shaoxing około 220km (czyli jak na tamte warunku to chyba w zasadzie przedmieścia) od Szanghaju. Więcej na ten temat niestety nie potrafię napisać, ponieważ strona jest (dosłownie) po chińsku. Ale jeżeli ktoś zna, to zapraszam tutaj: www.qbski.com/bj/#
