Proponowana lista rzeczy na tygodniowy wyjazd na narty.
Podstawowe ubranie.
Skarpety x 9
Majtki, bielizna x 7
Podkoszulki, t-shirty x 7
Spodnie x 1
Spodnie dresowe x 1
Bluza gruba x 1
Sweter/polar x 1
Bluza cienka x 1
ew. Koszula x 1
Jeżeli planujemy wieczorne wyjścia to odpowiedni strój (restauracja, dyskoteka, bal - co kto lubi).
Piżama
Klapki lub kapcie
Dokumenty, pieniądze, ubezpieczenie, ew. EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego)
Kosmetyki, akcesoria do higieny osobistej, podpaski, do włosów szczotka i gumki, ręcznik, krem na mróz, krem z filtrem, pomadka do ust, książka, umilacze czasu (karty, gry planszowe, filmy, mp3, kości, etc.), czapka, rękawiczki, ładowarki, aparat foto.
Sprzęt narciarski: narty, buty, kije, gogle, kask.
Akcesoria narciarskie: ski-rzepy, pokrowiec na narty, smary narciarskie, żelazko, cyklina, okulary przeciwsłoneczne, grzałki do butów, plecak na buty, plecaczek na stok, śrubokret.
Ubrania narciarskie: kurtka narciarska , spodnie narciarskie, bielizna termiczna x 3, stanik sportowy x 2, kalesony x 2, skarpety narciarskie x 2, szalik, chustka lub coś chroniącego gardło, bluza na narty, rękawice narciarskie, czapka pod kask
Apteczka: bandaż elastyczny, coś na opuchliznę (altacet), coś na bolące mięśnie (typu voltaren, fastum, bengay), coś na przeziębienie, termometr, coś na kłopoty żołądkowe, przeciwbólowe.
Niekonieczne ale przydatne: lampka nocna (jeżeli ktoś lubi czytać), termos, przewodnik po okolicy, przejściówka na prąd (we Włoszech zdarzają się inne kontakty), przedłużacz, portfel podróżny, strój kąpielowy (może być basen), poszewki. Często w zestawie jest koc i 2 prześcieradła. Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony spać "po naszemu" to polecam zabranie poszewek. Ja osobiście polecałabym jeszcze napoje, zwłaszcza jeżeli jedziemy za granicę (soki, sok rozpuszczalny, pluszz, herbata), po nartach zazwyczaj się dużo pije, po co wydawać pieniądze w euro?
Dziecko: lekcje do odrabiania, umilacze czasu: gry planszowe, filmy DVD, książka
No i na koniec coś dla fanów "Dnia świra"- nie zapomnijcie pocałować Jezuska w stopy ;)
Anna Chodkiewicz