Przed narciarskimi zakupami

Rozpocząć sezon z nowymi nartami? Taka perspektywa kusi. Sprawdziliśmy więc, co można znaleźć w sklepach i w internecie. Z roku na rok w sklepach sportowych nart przybywa, a modele i technologie w nich zastosowane są coraz bardziej zróżnicowane. Nie łatwo się więc zdecydować.

Na początek coś taniego

Jeśli przygodę z nartami dopiero zaczynamy, nie ma sensu szarpać się na drogi sprzęt. Narty muszą być "łatwe", to znaczy takie, które nie będą za bardzo wymagające dla mięśni nóg i które łatwo będzie wprowadzić w skręt - lekkie i niezbyt sztywne (w nartach dla początkujących rdzeń wykonany jest z pianki poliuretanowej, a nie z drewna).

Producenci z roku na rok wymyślają coraz nowsze sposoby taliowania nart, które mają ułatwiać skręty. W ubiegłych latach ciekawostką techniczną było podwójne taliowanie, teraz coraz więcej nart ma jeszcze szersze niż do tej pory dzioby, które mają ułatwiać inicjowanie skrętu i podwinięte piętki, pozwalające na łatwiejszy ześlizg tym, którzy nie opanowali jeszcze jazdy na krawędziach.

Jeśli zależy nam na nowych nartach, warto wybrać się na zakupy do sklepu Decathlon.

Tu narty dla początkujących (z wiązaniami) znajdziemy już za 699,99 zł. Wed'ze Onebreaker, jak podkreśla producent, mają właśnie takie taliowanie ułatwiające skręty (szeroko z przodu i podwinięty tył). Do tego wiązania firmy Nova. Narty są lekkie i nadają się do jazdy po dobrze ubitej łagodnej trasie.

Na początek warto wybierać narty krótkie, bo są bardziej zwrotne, ale za to mniej stabilne, więc trzeba uważać, żeby nie przesadzić.

Bardzo popularną nartą dla początkujących i trochę bardziej zaawansowanych narciarzy, jest Rossignol Zenith ZS. Model nadaje się do niezbyt szybkiej, rekreacyjnej jazdy na przygotowanym stoku. Narty mają już rdzeń drewniany, więc są trochę sztywniejsze, ale wciąż lekkie i łatwo skręcają. Ich możliwości wykorzystają ci, którzy opanowali już jazdę na krawędziach.

W sklepie Zawojski.pl znalazłam je w cenie 859 zł (z wiązaniami).

Wyższy model nart Zenith - ZX 3D - to już uniwersalna narta na trasy, która sprawdzi się już w bardziej zróżnicowanych warunkach śniegowych, wciąż jednak to najniższa półka cenowa (1099 zł, Decathlon).

Chcąc kupić narty najmniejszym kosztem, warto poszperać na Allegro. Nie brakuje też portali specjalizujących się w sprzedaży używanych nart: m.in. dobrenarty.pl, nartyuzywane.pl, happyski.pl. Kilkuletnie narty można kupić już nawet za 300 zł (choć większość ofert waha się w granicach 400 zł za narty allround, 500-600 zł za narty race, czyli do ścigania się na zawodach). Przy takim zakupie trzeba jednak być ostrożnym i zwrócić uwagę, w jakim stanie jest ślizg (czy nie ma głębokich wyrw) i krawędzie (czy nie są przerdzewiałe albo całkiem zużyte) oraz czy wiązania zapinają i wypinają się prawidłowo.

Dla dzieci, bo szybko rosną

Narty używane to dobre rozwiązanie dla maluchów, bo one w następnym sezonie mogą potrzebować już nowych, nieco dłuższych nart.

Nartki o długości 80 cm można znaleźć poniżej 200 zł: np. Dynastar Speed Team - 150 zł, Dynastar Speed - 180 zł, Nordica Team - 200 zł (oferty z portalu happyski.pl). Narty 100-130 cm to wydatek rzędu 200-300 zł.

Dla rodziców, którzy wolą swoim maluchom kupić nowe narty, ciekawą ofertą przygotował sklep Intersport. To System wymiany nart dziecięcych, który obejmuje narty w długościach 70-110 cm. Po zakupie nart Tecno Pro Skitty w cenie 379,99 zł, można co roku wymienić je na nowe, dłuższe dopłacając 99,99 zł. I tak przez cztery lata (po uśrednieniu wychodzi 169,99 zł rocznie).

Dla dzieci, które połknęły bakcyla narciarskiego, jeżdżą w klubach można poszukać nart zawodniczych w wersji mini. Na przykład narty Fischer RC4 Race Junior (639 zł - sklep isport.pl), które mają bardzo lekki rdzeń (technologia Air Power), więc narta nie wymaga od dziecka dużo siły, a przy tym są elastyczne wzdłuż i sztywne w poprzek - dobrze układają się w skręcie.

Dla kobiet

Panie, które lubią przebierać w kolorach mogą wybrać się do Decathlona. Wed'ze UPOPS jedne z najtańszych kobiecych nart dla średniozaawansowanych (899,99 zł z wiązaniami Salomona). Do wyboru są kolory: fuksja, grafitowy, różowy, zielony, pomarańczowy, fioletowy.

To coś dla narciarek, które chcą doskonalić swoje umiejętności w różnych warunkach (ale głównie na ubitym stoku). Jak przekonuje producent, narty nie męczą zbytnio mięśni nóg, bo zawarte w nich włókna lniane tłumią drgania powstałe w czasie jazdy na twardym stoku.

Dość uniwersalnymi nartami są też Fischer Koa 75 (z wiązaniami Fischera), które zajdziemy w Intersporcie za 1399,99 zł. Mają 16 m. promień skrętu, więc nadają się zarówno do ciasnych skrętów, jak i do szerokich łuków. Skręcanie ułatwia w nich też Rocker, czyli podwinięty dziób narty. Zastosowano w nich włókna węglowe, dzięki czemu narta jest poprzecznie sztywna, a wzdłuż giętka - dobrze trzyma się w skręcie.

Jeszcze półkę wyżej znajdziemy bardzo popularne w ubiegłym sezonie wśród kupujących narty Rossignol Attraxion 3 (1899 zł w sklepach Intersport). Narty o małym promieniu skrętu (13 m), dynamiczne - dla pań, które pewnie jeżdżą ciętym skrętem.

Dla najbardziej wymagających

Dla zaawansowanych narciarzy nowością jest tegoroczny model Blizzarda R-Power FS.

Zastosowana w nich technologia Power Full Suspension, zaczerpnięta z przemysłu motoryzacyjnego, to amortyzator, który ma za zadanie niwelowanie wibracji. Dodatkowo, zastosowano rozpórki Carbon Power Booster, by nacisk rozkładał się równomiernie na całej długości nart. Cena: 3419 zł w sklepie skiteam.pl.

Bardzo ciekawymi nartami All Mountain (do jazdy w każdym terenie) o nietypowej konstrukcji są narty Salomon BBR (2999 zł, Intersport). Ich konstrukcja wzorowana jest na deskach surfingowych. Mają bardzo szeroki, szpiczasty dziób, wąską talię i również dość wąską, zaokrągloną piętkę. Łączą więc w sobie cechy nart carvingowych na trasę i freeride'owych do jazdy w puchu. Występują w dwóch wersjach - konstrukcja Sandwich z 89 mm talią i w konstrukcji CAP z 79 mm talią.

Przebierać można też w nartach zawodniczych. Tu ceny wahają się od ok. 2 tys. do 3,5 tys. zł.

Kilka przykładów ze sklepu Intersport: Atomic Race D2 - 2699 zł (tyle samo kosztują narty slalomowe i gigantowe), Fischer World Cup SC Pro - 2199 zł (slalomki), Rossignol Radical World Cup - 2599 zł (slalomki), Volkl Racetiger Speedwall - 3399 zł (narty slalomowe).

Barbara Suchy

Copyright © Agora SA