Skituring - jak się za to zabrać?

Jak dobrać sprzęt, co wziąć ze sobą w góry, gdzie szukać informacji o trasach skiturowych, co sprawdzić przed wyjściem - czyli ABC dla każdego, kto chce spróbować turystyki narciarskiej.

1. Narty

Przed zakupem nart skiturowych warto się dobrze zastanowić, na czym nam najbardziej zależy. Sprzętu na rynku jest bowiem mnóstwo - od ultralekkich nart, które minimalizują wysiłek podczas podchodzenia, po dość szerokie i cięższe deski, zapewniające przyjemność z jazdy w puchu.

Narty turowe są dużo lżejsze od zjazdowych - ważą od ok. 800 do 1500 g. Najbardziej uniwersalne modele są taliowane (pod butem mają ok.70-80 mm, czyli więcej niż tradycyjne ''zjazdówki''), dzięki czemu są skrętne i wybaczają błędy w zróżnicowanym terenie. Ważą ok. 1000 -1200 g. Niska waga i dość wąski ślizg pod butem sprawiają jednak, że nie poszalejemy na nich w świeżym puchu. Dlatego ci, którzy są w stanie poświęcić komfort podchodzenia na rzecz swobodnych zjazdów w dziewiczym śniegu, powinni zdecydować się na cięższe (ok. 1400-1500 g.) i szersze narty.

Zwolennicy szybkich biegów pod górę mogą natomiast znaleźć na rynku narty z karbonowym rdzeniem, których ciężaru nie odczują (najlżejszy model nart firmy Dynafit waży 710 g!).

Większość modeli nart turowych można poznać też po podwójnym dziobie lub otworze w dziobie narty (dzięki temu, w razie wypadku, narty można przerobić na sanki do ciągnięcia rannego).

2. Foki

Przy podchodzeniu na ślizgi nart naklejamy foki, które zapobiegają obsuwaniu się nart. Muszą być dopasowane do długości i szerokości ślizgu. W sklepach można wybierać między fokami nylonowymi i moherowymi (te drugie są droższe, ale mają lepszy poślizg). Wewnętrzna strona foki pokryta jest klejem (po kilku sezonach trzeba go wymienić).

Skituring w TatrachSkituring w Tatrach Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl

3. Wiązania

Bez nich skituring w ogóle nie byłby możliwy. Wiązania pozwalają bowiem na swobodny ruch stopy podczas podejścia, a zablokowane przy zjeździe trzymają but, tak, jak klasyczne wiązania zjazdowe. Mają też podpórki, które podnoszą oparcie pięty przy stromych podejściach. Na rynku dostępne są dwa rodzaje wiązań: cięższe półkowe (np. Silvretta, Diamir) oraz bardzo lekkie typu TLT (tu liderem jest firma Dynafit).

Można też spróbować rozwiązania ekonomicznego - do klasycznych wiązań wpinamy adapter (np. Alpine Trekker firmy BCA, ok. 350 zł), który przystosowuje je do wchodzenia pod górę. Wadą jest jednak ciężar zestawu.

4. Buty

To od nich najlepiej zacząć kompletowanie własnego sprzętu skiturowego, bo wygodne buty to połowa sukcesu. Podobnie jak narty, są dużo lżejsze od zjazdowych. Po zapięciu ich do zjazdu niewiele różnią się sztywnością od ''zjazdówek'' (niektóre mają nawet flex 120). Po przestawieniu na "walk" robią się jednak miękkie - trzymają stopę, ale pozwalają na zgięcie w stawie skokowym. Część butów ma z przodu i z tyłu zagłębienia, dzięki czemu można ich używać do wiązań TLT Dynafita.

Charakterystyczna dla butów skiturowych jest też podeszwa wibram (taka, jak w butach trekkingowych), która pomaga podczas podchodzenia w stromym terenie bez nart.

Skituring w TatrachSkituring w Tatrach Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl

4. Pozostały sprzęt

Reszta wyposażenia skiturowca to sprzęt, który wykorzystuje się również podczas pieszych wycieczek w góry. W skituringu można wykorzystać zwykłe kije zjazdowe, choć lepiej jest zaopatrzyć się w teleskopowe. Po złożeniu nie przeszkadzają przypięte do plecaka. Można też regulować ich długość podczas trawersowania stromych stoków (kijek dostokowy jest wówczas krótszy, a odstokowy dłuższy). Wybierając plecak, zwróćmy uwagę, czy da się do niego łatwo przypiąć narty (większość plecaków ma na to specjalne zaczepy). Ubranie skiturowe ma być lekkie, nieprzewiewne i oddychające, ale dobrze mieć w plecaku zapasową grzejącą warstwę (np. kurtkę puchową) - podczas zjazdu nie jest już tak ciepło. Obowiązkowo zabieramy też kask, 2 pary rękawiczek i 2 czapki. Przyda się też latarka czołowa, a dla bardziej zaawansowanych raki i czekan - niezbędne przy podejściach stromymi żlebami.

5. Zestaw lawinowy

Turystyka narciarska jest sportem pięknym, ale może też okazać się niebezpieczna. Dlatego w wyposażeniu każdego alpinisty powinno znaleźć się lawinowe ABC: detektor (tzw. pips), sonda i łopata. Oczywiście, zestaw lawinowy nie wystarczy mieć - trzeba umieć się nim posługiwać. Ze względu na rosnące zainteresowanie narciarstwem pozatrasowym i wysokogórskim, pojawia się coraz więcej ofert szkoleń lawinowych, na których można się dowiedzieć, jak szukać zasypanego z pomocą pipsa, jak sondować lawinisko, jak odkopywać. Ratownicy prowadzący szkolenia uczą też oceniać warunki śniegowe, m.in. za pomocą testów śniegowych. Takie kursy organizuje m.in. TOPR , Polski Związek Alpinizmu, niektóre szkoły narciarskie i wspinaczkowe. Cena kursu to 400-500 zł. Są też szkolenia darmowe (organizowane np. przez Fundację im. Anny Pasek ).

Na początek wypożyczenie sprzętu to dobry pomysłNa początek wypożyczenie sprzętu to dobry pomysł Fot. Adam Golec/ Agencja Wyborcza.pl

6. Wypożyczalnie

Sprzęt skiturowy nie jest tani. Żeby skompletować cały zestaw trzeba liczyć się z wydatkiem 2500-3000 zł. ABC to kolejne 1000 zł. Dlatego na początku warto skorzystać z usług wypożyczalni, a gdy już będziemy pewni, że to ''nasz'' sport, zacząć kupować własny sprzęt. Dzięki wypożyczaniu możemy też przetestować kilka rodzajów nart i wybrać te, które najbardziej nam odpowiadają. W Zakopanem bez wątpienia można polecić wypożyczalnię Tatra Trade (przy rondzie w Kuźnicach). Za komplet sprzętu (narty, foki, buty, kije) zapłacimy 90 zł za dobę. Można też pożyczyć zestaw lawinowy (30 zł/dobę), raki (15 zł) czy czekan (15 zł).

Skituring w TatrachSkituring w Tatrach Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl

6. Co sprawdzić przed wyjściem? Jak się przygotować?

Pierwsze kroki na fokach dobrze jest stawiać pod okiem profesjonalisty. W Polsce od 11 lat działa stowarzyszenie przewodników wysokogórskich, które zajmuje się m.in. prowadzeniem wycieczek skiturowych. Namiary na przewodników i cennik usług są dostępne na stronie www.pspw.pl . W internecie można także znaleźć oferty skiturowe niektórych szkół narciarskich. Usługi przewodnickie nie są niestety tanie.

Jeśli decydujemy się na samodzielny start, warto poszukać wśród znajomych kogoś, kto ma już doświadczenie w turystyce narciarskiej. Dużo daje też znajomość tatrzańskich szlaków z letnich wycieczek. Choć niektóre mają w zimie zmieniony przebieg, to z taką wiedzą dużo łatwiej jest się odnaleźć w terenie w warunkach zimowych. Dokładne opisy tras skiturowych (ze stopniem trudności, informacjami o czasie podejścia i nachyleniu stoku) można znaleźć w przewodnikach (np. ''Przewodnik skiturowy. Tatry'' Wojciecha Szatkowskiego lub ''Narciarstwo wysokogórskie w Polskich Tatrach Wysokich'' Józefa Wali i Karola Życzkowskiego).

Przed wyjściem w góry koniecznie trzeba sprawdzić komunikaty lawinowe oraz informacje o zamkniętych trasach podawane przez TOPR i TPN , a do komórki wpisać numery służb ratowniczych (TOPR - 601 100 300 , słowacka Horska Slużba - 18 300 ). Do plecaka zapakujmy też apteczkę, w której, oprócz środków dezynfekujących i opatrunkowych, musi znaleźć się folia NRC, chroniąca przed wychłodzeniem.

Skituring. Jak się za to zabrać? >

Copyright © Agora SA