Zwycięzcy w konkursie "Ulep sobie urlop"

18 grudnia 2012 roku zakończył się trwający prawie trzy tygodnie konkurs "Ulep sobie urlop". Dostaliśmy ponad 800 zgłoszeń, wybraliśmy trzy, których autorzy otrzymają tygodniowe urlopy w Austrii.

Zadanie konkursowe wbrew pozorom nie było takie proste. Oprócz odpowiedzi na trzy zamknięte pytania, należało również napisać, w którym z trzech kurortów chciałoby się spędzić urlop i dlaczego. Wylewność uczestników ograniczał surowy regulamin - odpowiedź była ograniczona limitem 300 znaków bez spacji (§ 3, punkt 1a regulaminu ). Zwracaliśmy uwagę na pomysłowość, kreatywność i poczucie humoru.

NAGRODZENI

Pobyt w St. Anton am Arlberg wygrał autor odpowiedzi:

St. Anton: MILIONY płatków śniegu TYSIĄCE zachwyconych narciarzy SETKI kilometrów tras narciarskich DZIESIĄTKI wyciągów; to może być tylko JEDNA taka miejscowość!

Osoba ta wygrywa siedmiodniowy pobyt z HP i skipassami dla dwóch osób w czterogwiazdkowym hotelu położonym w ośrodku narciarskim St. Anton am Arlberg. Miejscowość St. Anton am Arlberg to iście kosmopolityczne miejsce, w którym spotykają się sławy międzynarodowej sceny narciarskiej i freeridowej. Otoczony gigantycznymi, ośnieżonymi szczytami ma jeszcze jedną ważną zaletę: serdeczną gościnność i przywiązanie do tradycji Tyrolu. Pobyt w St. Anton na długo zostaje w pamięci każdego, kto choć raz spędził tam urlop. Wyjazd dostępny w terminie 6-20.04.2013. Wartość nagrody wynosi 7 380 zł brutto.

***

Autorkę poniższej odpowiedzi zdecydowaliśmy się mimo próśb wysłać do Bad Kleinkirchheim w Karyntii , gdyż nie chcemy, by "jej mężczyzna" całkowicie wyłysiał. Liczymy na to, że baseny termalne i oferta wellness mogą mieć wręcz odwrotne skutki.

St. Anton - ponieważ tam mnie jeszcze nie było a mój mężczyzna wyłysiałby do reszty z radości

Osoba ta wygrywa siedmiodniowy pobyt z HP i skipassami dla dwóch osób w trzygwiazdkowym hotelu położonym w Bad Kleinkirchheim. Atrakcyjne położenie Karyntii sprawia, że słońce ją rozpieszcza, a zimy są tu łagodne i śnieżne. Bad Kleinkirchheim to słynny kurort, którego baseny termalne i oferta wellness przyciąga turystów z całego świata. Termin wyjazdu dowolny, w sezonie zimowym 2012-13, z wyłączeniem okresu 22.12.2012-6.01.2013. Wartość nagrody wynosi 5 740 zł brutto.

***

Wyjazd na lodowiec Mölltaler przyznaliśmy natomiast autorowi odpowiedzi:

Receptą na wspaniały urlop jest lodowiec Mölltal. Remedium zawiera 71 km nasłonecznionych tras narciarskich oraz widoki zapierające dech w piersiach. Zalecane stosowanie ze środkiem aprés ski jak np. pobyt w restauracji Eissee na 2800 m n.p.m. Specyfik dostępny przez cały rok. Działania niepożądane: nadmiar frajdy i niezapomnianej zabawy.

Osoba ta wygrywa siedmiodniowy pobyt z HP i skipassami dla dwóch osób w czterogwiazdkowym hotelu położonym w ośrodku narciarskim Mölltaler Gletscher. Ośrodek ten to jedyny w Karyntii teren narciarski na lodowcu. 100% słońca, śniegu i białego szaleństwa - oto recepta na udany urlop na lodowcu Mölltal. Na wysokości 3122 m, zawsze panują świetne warunki narciarskie. Termin wyjazdu dowolny w sezonie zimowym 2012-13, z wyłączeniem okresu świąt Bożego Narodzenia, Sylwestra i Wielkanocy. Wartość nagrody wynosi 7 160 zł brutto.

***

Zwycięzcom serdecznie gratulujemy, nieco zazdrościmy i szczerze wierzymy, że jak już wrócą, to pochwalą się zdjęciami i tekstami o wymarzonych wyjazdach! Pozostałych zachęcamy do brania udziału w kolejnych konkursach serwisu Na narty.sport.pl.

Ciekawe odpowiedzi

Oprócz trzech powyższych jury zwróciło uwagę na kilka odpowiedzi, które jednak nie spełniały wymogów formalnych albo po prostu uplasowały się tuż za "podium". Oto one:

Stoję na szczycie słońce ogrzewa mi twarz. Przede mną trasa na której mój idol z dzieciństwa Hermann Maier minimalnie przegrywa zjazd w mistrzostwach świata w 2001. To także miejsce gdzie wygrywa 3 lata później w tej samej konkurencji. Dziś ja mam szansę zjechać tą trasą. Dopinam buty i odpycham się kijkami...Budzę się - na razie szusowanie w St. Anton to tylko piękny sen. Chociaż może bardziej realny niż myślę?

Nazywam się Bogumił i mam 65 lat. Mimo wieku staram się nadgonić technikę razem z żoną mamy w domu nawet ruter laptopa i telefony z droidem czy jakoś tak w każdym bądź razie wnuczek mówił o jakimś oprogramowaniu w tych telefonach na dotyk. Jestem obecnie na emeryturze po połowie życia spędzonej na stoczni. Bardzo chciałbym spędzić urlop na lodowcu Molltal ponieważ bardzo podobają mi się te widoki które są pokazane na zdjęciach. Góry znam tylko od strony Polski byłem tam w 96 roku. Jazda na nartach w takim miejscu to moje marzenie. Mam nadzieję że moje nogi by wytrzymały. Ale od kiedy nauczyłem się obsługiwać telefony na dotyk pomyślałem że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. I wiem że trochę czasu mi jeszcze w tym świecie zostało żeby spełniać swoje marzenia.PozdrawiamBogumił

Czas oświadczyn nadchodzi a że oświadczyny jak mawia moja dziewczyna powinny być na najwyższym poziomie toteż wysokość 2800 m npm wydaje się być poziomem jak najbardziej wskazanym. Lodowiec Molltaler Gletscher i słoneczne stoki z kubkiem Gluhweina w Eissee dodać mogą magi tej wymarzonej chwili.

Jak śpiewa Jacek Stachursky "choć czas powoli posuwa mnie ja nigdy się nie zmienię". Chciałabym pojechać do Bad Kleinkirchheim i w swoje 30 urodziny zjechać trasą Franza Klammera i skoczyć na bombę do basenu pod stokiem. Mam takie marzenie żeby moje nogi dały radę na ostatniej ściance i żeby ta bomba była naprawdę efektowna. Dlatego też zamiast martwić się że tylko czas mnie posuwa pracuję nad wyskokiem ze sztangą i mam cichą nadzieję na wygraną w konkursie.

Chciałbym spędzić urlop w ośrodku nr. 2 - Lodowiec Molltal. Dlaczego? To proste. Od zawsze powtarzam Krysi że dostanie ode mnie gwiazdkę z nieba. Nie jestem astronautą więc nie polecę po żaden kosmiczny kamyczek ale dzięki temu cudownemu miejscu mogę ją zabrać do miejsca "bliżej gwiazd". Najwyżej położony ośrodek z całej trójki. Ponad 3000 m. n. p. m. to o jakieś 2800 metrów bliżej gwiazd niż jesteśmy teraz. Krok po kroku gwiazdka będzie...

Lodowiec Molltal chcę sprawdzić czy ów lodowiec ma naprawdę długi jęzor !

Najchętniej spędziłbym czas w St. Anton am Arlberg choć prawdę mówiąc każde z tych miejsc jest magiczne. Cieszyłbym się z pobytu w każdym z nich ponieważ nigdy nie wyjeżdżałem za granicę na narty i moja znajomość stoków i zjazdów ogranicza się do zabawy na sankach pod blokiem w dzieciństwie :) No ale wracając do tematu - dlaczego? W sumie wszystko jedno gdzie bym pojechał czy Karyntia czy Tyrol ważne jest to z kim bym się tam wybrał. Wziąłbym ze sobą tatę z zawodu marynarza. Tata jest zdrowy i wszystko z nim w porządku żeby nie było że biorę na litość :) Pewnie nie za ciekawa historia ale pozwólcie że was wtajemniczę (mam nadzieję że nie zanudzę). Od sierpnia jest na wyjeździe - miał rejs z Chin do Brazylii i z powrotem po drodze odwiedzając mniejsze porty np. w Afryce. Całość miała trwać do początku grudnia ale były jakieś opóźnienia dłużej stali w Ameryce Południowej a teraz statek stoi na redzie w Chinach i czeka już półtora tygodnia na swoją kolej. Jest już przesądzone że nie zdąży na święta teraz w dodatku nie wiadomo czy zdąży na sylwestra. Wyobrażam sobie jego sytuację - cała rodzina będzie siedzieć w domu przy stole a on sam na statku z każdej strony woda no i najgorsze - nie może z tym nic zrobić. No i żeby mu wynagrodzić ten smutek chciałbym mu powiedzieć jak wróci "Tato zabieram cię na narty jak będę miał ferie!". To by był piękny prezent i rekompensata za święta które ominął. Pływa już chyba ze 20 lat i fajnie by było gdyby zobaczył w końcu wodę w innym stanie skupienia:P Na pewno byłoby to coś czego byśmy nigdy nie zapomnieli. Nie chcę żeby ten tekst był odebrany jako "skamlanie" o nagrodę po prostu historia z życia wzięta. Więc krótko - dlaczego chciałbym spędzić tam urlop? Żeby zrobić niespodziankę tacie! Nikt mi nie powie że facet nie może kochać faceta. Ja kocham ojca najbardziej na świecie!!!Dawid, Gdańsk (17 lat)

Copyright © Agora SA