Na uczestników imprezy czekało ponad 80 cm śniegu, a w trakcie weekendu spadło kilka centymetrów świeżego puchu. O tym, że w promieniu 200 km nie ma lepszych warunków do uprawiania zimowego szaleństwa, przekonali się bezpośrednio polscy snowboardziści i narciarze, którzy licznie odwiedzili specjalnie zbudowane na tę okoliczność polskie miasteczko.
Poza możliwością skorzystania z dobrych warunków do uprawiania sportów uczestnicy Polskiego Weekendu na Chopoku mogli wziąć udział w zawodach, licznych konkursach, spróbować swoich sił na symulatorach sportów zimowych. Dużą frekwencją cieszył się szczególnie symulator skoków narciarskich. Każdy choć przez chwilę chciał się wcielić w rolę Kamila Stocha, Macieja Kota czy Jana Ziobry. Do wysokich lotów i wieczornego dopingowania skoczków zachęcały polskie dziewczyny ubrane w specjalnie przygotowane na tą okazję czapki HEHO produkcji Piotra Żyły. Ci, którzy chcieli nauczyć się jeździć na nartach, mogli to zrobić pod okiem polskiego alpejczyka, reprezentanta Polski Michała Kłusaka.
źródło: gotatry.sk
Przez dwa dni uczestnikom rodzinnej imprezy towarzyszyła prawdziwie górska pogoda, ale na tych, którzy zaryzykowali i przejechali na południową część Chopoka, czekała nagroda - piękne słońce, bezwietrzne niebo i cudowna zimowa aura.
Północną stronę stoku opanowali Przemek Cypryański i Marta Wierzbicka, którzy oprócz czerpania radości ze śmigów dopingowali również uczestników zabawy w śniegomistrzów, tworzących niezwykłe śniegowe postaci znane z bajek czy przyrody. - Jury miało trudny wybór - mówiła Marta Wierzbicka, która przewodniczyła obradom. - Poziom był wyrównany, każdy zespół był mocno zmotywowany i włożył mnóstwo sił w rywalizację, a przy tym było widać, że wszyscy się znakomicie bawią. Ostatecznie wybraliśmy niezwykłego lisa.
Czytaj więcej o ośrodku Jasna-Chopok
źródło: Informacja prasowa