Odpowiedzialność instruktorów i trenerów

Kiedy instruktor i trener to instruktor i trener?

Pytanie powyższe tylko pozornie wydaje się bez sensu. Wiadomo, kto ma stosowne uprawnienia i tytuły, a poza tym, to po prostu widać. Czy jednak zawsze tytuł ma znaczenie? Kiedy instruktor i trener jest zwykłym użytkownikiem stoku, a kiedy jest "służbowo"? Czy ma znaczenie dumnie noszona odznaka i strój? Jaki wpływ ma to, że należymy do kadry kształcącej naszych najlepszych zawodników? Trener i instruktor mogą występować na stoku w dwóch rolach: nieoficjalnie i "służbowo".

Nieoficjalnie....

Gdy trener lub instruktor PZN, po prostu przyszli sobie pojeździć na nartach, są zwykłymi użytkownikami stoku. Oznacza to, że muszą jak wszyscy stosować się do zasad ruchu na stoku i ponoszą odpowiedzialność cywilną za szkody wyrządzone innym osobom z własnej winy na skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa. Wymagania co do zasad bezpieczeństwa będą w stosunku do nich jednak wyższe, ze względu na profesjonalizm, nie mniej jednak pozostaną zwykłymi użytkownikami stoku.

Nie zadziała ubezpieczenie wykupione w związku z działalnością zawodową: ani OC ani NNW.

A więc Szanowny Trenerze i Instruktorze, również do Pań i Panów odnoszą się uwagi o konieczności wykupienia sobie na czas zimowego urlopu ubezpieczenia OC i NNW.

Służbowo...

"Służbowo" na stoku przebywa instruktor szkoląc amatorów i trener szkoląc zawodników. Ich sytuacja w zasadzie jest podobna jak wtedy, gdy przebywają na stoku w celach czysto wypoczynkowych, jednakże zakres odpowiedzialności ulega tu znacznemu rozszerzeniu ze względu na czynności wykonywane i ich zawodowy charakter.

Najpierw o instruktorze udzielającym lekcji amatorowi. Stosunek, jaki łączy te dwie osoby, traktowany musi być jak umowa-zlecenie. Abstrahując od tego, czy jest ona ustna, czy pisemna, musi być ona wykonana przez instruktora z należytą starannością i z wykorzystaniem specjalistycznej wiedzy. Pamiętajmy, że instruktor nie gwarantuje, że nauczy jeździć a jedynie, że dołoży wszelkich starań by swoją wiedzę i umiejętność należycie przekazać.

Nie bierze więc odpowiedzialności za efekt nauki - to zależy w znacznej mierze od samego adepta. Nie ponosi też odpowiedzialności za zachowanie dorosłej osoby, której udziela lekcji. Jednak do pewnego stopnia, ponieważ instruktor, jak każdy, ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną na skutek własnego działania lub zaniechania. Oznacza to, że przy wykonywaniu czynności instruktorskich musi on brać pod uwagę poziom ucznia i nie stawiać przed nim zadań, które go przerastają, tak by uczeń nie zrobił sobie krzywdy, ani nie wyrządził szkody innym użytkownikom stoku. Instruktor może bowiem odpowiedzieć za szkodę, która została wyrządzona przez ucznia wykonującego jego polecenia, jeżeli nie był on w stanie rozeznać samodzielnie stopnia trudności i własnych możliwości. Krótko mówiąc wina instruktora polegać będzie w takim przypadku na niewłaściwym poprowadzeniu szkolenia - takim, które doprowadziło do zdarzeń, w wyniku których ktoś (w tym także uczeń) poniósł szkodę.

Podkreślić należy, że wina instruktora dotyczyć będzie zdarzeń wynikających bezpośrednio ze sposobu prowadzenia szkolenia, poleceń, rodzaju zaleconych ćwiczeń itp. Rozochocony nowo nabytymi umiejętnościami następca Tomby, który nie wykonuje poleceń instruktora, wywraca się na swój koszt i odpowiedzialność.

Podobnie wygląda sytuacja trenera szkolącego zawodnika. Za wydarzenia na stoku ponosi on odpowiedzialność na zasadach ogólnych, czyli za zawinione działanie lub zaniechanie podczas czynności szkolenia. Pamiętajmy, że na osobach prowadzących szkolenie na stoku ciąży szczególny obowiązek troski o bezpieczeństwo osób szkolonych i pozostałych użytkowników stoku. Obowiązek należytej dbałości o życie i zdrowie człowieka wynika tu nie tyle z jakiejś szczególnej dla szkoleniowców normy ustawowej, ale ze zwykłego rozsądku popartego zasadami doświadczenia, które nakazują unikanie nie podyktowanego koniecznością ryzyka.

Istotne jest, by zdawać sobie sprawę z okoliczności, iż jakkolwiek uprawianie pewnych gałęzi sportu np. narciarstwa związane jest z ryzykiem, istnieją jednak ścisłe reguły gry, których przestrzeganie ma na celu zmniejszenie do minimum niebezpieczeństwa uszkodzenia ciała lub utraty życia. Im bardziej jest niebezpieczny dany rodzaj sportu, tym bardziej skrupulatnie należy przestrzegać ustalonych reguł sportowych. Ten, kto te reguły narusza, popełnia czyn niedozwolony, rodzący obowiązek naprawienia szkody. Uwaga ta odnosi się do wszelkich działań podejmowanych przez trenerów i instruktorów w związku ze szkoleniem. Nie tylko do poleceń wydawanych podopiecznym, ale również układania slalomów, tras zjazdowych, zlecanych ćwiczeń, czy decyzji o dopuszczeniu zawodnika do zawodów.

Na trenerze sportowym spoczywa - zgodnie z ogólną zasadą wzmożonej odpowiedzialności zawodowej osób z określoną wiedzą fachową, zdolnych, ze względu na tę wiedzę, do realnego przewidywania następstw swego zachowania się - szczególny obowiązek zapewnienia prawidłowego przebiegu treningu, nie tylko pod względem przestrzegania obowiązujących w danej dyscyplinie sportu reguł, ale także pod względem przydatności (kondycji, stanu zdrowia itp.) zawodników do udziału w treningu. Jeżeli zawodnik zgłasza trenerowi niemożność wzięcia udziału w treningu ze względu na stan swego zdrowia, trener ma obowiązek zasięgnąć w tej kwestii opinii lekarza. Gdy nie jest w stanie skonsultować się z lekarzem, jest obowiązany zwolnić zawodnika z treningu. Uczulić należy zwłaszcza szkoleniowców kadry, że odmowa zwolnienia zawodnika stanowić może w takiej sytuacji o winie w spowodowaniu szkody, będącej następstwem urazów doznanych podczas treningu i uzasadnia odpowiedzialność trenera za szkodę na podstawie art. 415 k.c. W sytuacjach, gdy winę ponosi trener za szkodę wyrządzoną zawodnikowi, odpowie także klub na zasadzie art. 430 k.c.

Kilka uwag odnośnie odpowiedzialności klubu sportowego

W pierwszej kolejności stosownie do przepisu ustawy o kulturze fizycznej przypomnieć należy wszystkim klubom sportowym o obowiązku ubezpieczania zawodników od następstw nieszczęśliwych wypadków wynikłych na skutek uprawiania sportu.

Ponadto, jak wspomniano wcześniej, klub sportowy ponosi odpowiedzialność za szkody wywołane działaniem, bądź zaniechaniem trenera w związku z przeprowadzanymi przez niego czynnościami szkoleniowymi. Na tej samej zasadzie odpowiedzialność za działania instruktora poniesie szkoła narciarska zatrudniająca go.

Na marginesie zwracamy uwagę, że na klubie sportowym może spoczywać dodatkowa odpowiedzialność, jako na organizatorze imprezy sportowej. Dotyczy ona wtedy obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa zarówno zawodnikom, jak i widzom oraz odpowiedzialność klubu sportowego jako właściciela stoku i obiektów sportowych udostępnionych zawodnikom i zwykłym użytkownikom stoków.

I jeszcze jeden przykład z życia: tolerowanie przez klub sportowy udziału zawodnika w zajęciach sportowych, które ze względu na zły stan jego zdrowia mogą spowodować trwałe ujemne zmiany w organizmie, wyczerpuje znamiona czynu niedozwolonego, uzasadniającego odpowiedzialność klubu.

Rzecz o najmłodszych

Dziecko też człowiek, choć patrząc na córkę pomykającą bez lęku po Palenicy w wieku lat 4,5, zastanawiałam się, czy aby na pewno jej też dotyczy grawitacja. Pewne jest, że dzieci mają kości z gumy albo z czegoś podobnego. Nie dość tego, jeżdżą w twardych kaskach i to bardzo szybko. Po prostu stwarzają zagrożenie na stoku.

Niejednokrotnie oznaczać to musi kłopoty. Kłopoty, czyli straty w ludziach i sprzęcie.

I tu pewna niespodzianka. Człowiek do lat 13 szkodzi, ale nie naprawia. No, a kto "sprząta" i ponosi konsekwencje? Osoba, która na mocy umowy lub ustawy zobowiązana jest do pieczy nad szkodnikiem.

Zwykle taką osobą jest rodzic. To on zapłaci za straty wyrządzone przez potomka.

W kontekście tematu niniejszego artykułu podnieść należy, że szkodnik trochę starszy oznaczać może całkiem spore kłopoty. I tak, w pewnych sytuacjach za brewerie młodych zawodników i szkody, które sobie sami mogą wyrządzić, odpowie ich trener i klub.

Chodzi tu o wszelkiego rodzaju sytuacje, w których udział biorą dzieci lub osoby niepełnoletnie tj. poniżej 18 roku życia, znajdujące się pod opieką trenera, wychowawcy lub instruktora. W takich sytuacjach (o charakterze przejściowym np. kilku godzin lekcji lub kilku dni spędzanych na obozie kondycyjnym) za bezpieczeństwo małoletniego odpowiedzialność ponosić będą odpowiednio wychowawcy, trenerzy i instruktorzy w zależności od momentu zdarzenia i zakresu ich obowiązków.

Pod warunkiem, że w ich zachowaniu dopatrzyć się będzie można winy w nadzorze. Jeżeli więc na obozie kondycyjnym młody skoczek złamie sobie nogę, odpowiedzialność może spocząć na trenerze, jeżeli oczywiście będzie mu można zarzucić "błąd w sztuce". Ale uwaga! Jeżeli w czasie obozu kondycyjnego zapaleni młodzi zawodnicy wymkną się na dodatkowy "trening", również odpowiadać będą osoby, na których w danym momencie ciążył obowiązek pieczy nad małoletnimi. Będzie tak dlatego, że trener czy opiekun ma obowiązek w taki sposób czuwać nad bezpieczeństwem przebywających pod jego opieką młodych sportowców, by nie mogli oni bez nadzoru wyjść sobie np. na skocznię.

Piszę trener bądź opiekun, ponieważ chodzi tu o osobę, która w danym momencie ma obowiązek zapewnienia uczestnikom obozu bezpieczeństwa. Czasem po treningu młodzieżą zajmują się inne osoby niż trenerzy.

To tylko zasygnalizowanie problemu. Jednakże warto zadbać i o ten aspekt przy organizacji różnego rodzaju imprez dla młodzieży.

Zakres odpowiedzialności

W tym momencie należy odesłać do artykułu poprzedniego, gdyż zakres odpowiedzialności, czyli szkoda za którą trener, instruktor, klub, szkoła lub biedny rodzic będą musieli ewentualnie zapłacić jest taki sam jak wtedy, gdy odpowiedzialność ponosi zwykły narciarz lub snowboardzista "bez papierów".

W grę będą tu więc wchodzić wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, łącznie z obowiązkiem wypłacania regularnej renty, jeżeli poszkodowany utraci zdolność do pracy zarobkowej, zwiększą się jego potrzeby i zmniejszą się jego widoki powodzenia na przyszłość, a także zwrot za zniszczony sprzęt, ubranie itp.

Podsumujmy...

Trener i instruktor odpowiadają za szkody wyrządzone własnym działaniem i zaniechaniem na zasadach ogólnych, czyli za działanie zawinione będące czynem niedozwolonym - sprzecznym z zasadami bezpieczeństwa na stoku oraz sprzecznym z zasadami prawidłowego prowadzenia szkolenia.

Należy pamiętać, że w zasadzie nigdy trener i instruktor nie jest zwykłym użytkownikiem stoku, nawet na urlopie, ponieważ obowiązują go podwyższone wymagania co do zachowania na stoku, zarówno w sytuacjach prywatnych jak i służbowych.

Pamiętajmy także, że trener i instruktor może odpowiedzieć za szkodę wyrządzoną uczniowi na skutek niewłaściwego prowadzenia szkolenia, wydania niewłaściwych poleceń, złej oceny możliwości ucznia czy zawodnika, a także nieuwzględnienie sygnalizowanego mu przez podopiecznego złego stanu zdrowia. Wraz z trenerem i instruktorem może odpowiedzieć klub sportowy lub szkoła narciarska. Odpowiedzialność trenera i instruktora może dotyczyć nie tylko szkód poniesionych bezpośrednio przez ucznia czy zawodnika, ale także w pewnych sytuacjach przez osoby trzecie. Tak będzie wtedy, gdy na skutek źle poprowadzonego ćwiczenia podopieczny wyrządzi szkodę sobie i innemu użytkownikowi stoku, albo tylko innemu użytkownikowi.

No i na koniec uwaga na dzieci i młodzież na wszelkiego rodzaju obozach kondycyjnych czy szkoleniach. Tu odpowiedzialność nie zawsze kończy się w momencie odpięcia desek.

Od wszystkich rodzajów odpowiedzialności można się oczywiście ubezpieczyć stosownymi umowami o ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i od odpowiedzialności cywilnej - zarówno w ramach działalności zawodowej jak i związanej z prywatnym przebywaniem na stoku.

Copyright © Agora SA