Zimą warto sobie dogadzać

Nie możesz się doczekać zimowego urlopu? A może zrobiłeś go sobie w święta i jest już dawno za Tobą? Zima potrafi dać nam w kość. Zmęczenie, brak słońca, niedobory witamin, niesprzyjająca aura i plucha - moglibyśmy wymieniać bez końca. Dlatego warto wziąć się w garść!

Jesień i zima to dwie pory roku, które potrafią nas zachwycić ale też wprowadzić w złe samopoczucie. Często malownicze krajobrazy z godziny na godzinę przekształcają się w szare, mokre otoczenie, z którego najchętniej ucieklibyśmy tak daleko, jak tylko się da. Dlatego, jeśli jeszcze nie wyjechałeś, by skorzystać z zimowego szaleństwa lub - co gorsza - masz już za sobą zimowy urlop, zrób coś dla siebie. Jak sobie dogodzić, żeby nie dać się słabej aurze? Oto nasze propozycje:

1. Gorąca kąpiel

Brzmi banalnie? Pamiętaj, że zwykle proste rozwiązania są najlepsze. Kup sole morskie, pachnący olejek lub płyn, który się spieni. Zanim zanurzysz się w wannie, w bezpiecznym miejscu postaw laptopa z ulubiona playlistą (jak dobrze, że minęły czasy kiedy trzeba było do łazienki zabierać magnetofon), jeśli lubisz półmrok, zapal kilka świeczek i ciesz się chwilą, którą masz tylko dla siebie. Zawsze możesz dodatkowo położyć sobie maseczkę na twarz, by zrobić dobrze nie tylko swojej duszy, ale też skórze. Nie masz pod ręką żadnego preparatu? Zajrzyj do lodówki! Ja dzisiaj postawiłam na awokado wymieszane z oliwą z oliwek (witaminy i tłuszcze).

2. Kawa z koleżanką czy piwo z kumplem?

Wiele badań potwierdziło, że plotkowanie ze znajomymi poprawia nasze samopoczucie, dlatego - zamiast siedzieć w domu i narzekać albo spędzać długie godziny na facebooku - postaw na prawdziwy kontakt. Umów się z przyjaciółką czy kumplem na kawę, kolację, piwo czy lampkę wina. Nie namawiamy do spożywania alkoholu, ale na jedną czy dwie porcje grzanego wina raz na jakiś czas możesz sobie pozwolić. Nie przesadzaj, bo skoro już teraz nie masz najlepszego samopoczucia, to może być jeszcze gorzej. Szczególnie następnego dnia.

3. Sport Cię ożywi

O tym, jaki fantastyczny wpływ na nasze samopoczucie ma aktywność fizyczna, nikogo zapewniać nie musimy. Oprócz tego, że jest to świetny sposób na pobudzenie produkcji endorfin czy odreagowanie stresu, to pomyśl o tym, jak dobrze będzie wyglądać Twoje ciało, jeśli regularnie będziesz ćwiczyć. Pięknie wyrzeźbiony brzuch latem, który wreszcie z dumą pokażesz na plaży? Jeśli zaczniesz już dziś, to wszystko jest możliwe.

4. Ogrzej się w jacuzzi i saunie

Czy może być coś lepszego na zimowe dni niż relaks w ciepłej wodzie z bąbelkami? Na odnowę biologiczną zawsze możesz się wybrać po treningu lub tego dnia, którego stawiasz na relaks i regenerację. Do tego także możesz dołączyć wątek towarzyski i wybrać się do sauny ze znajomym, z którym już od dawna próbujesz się umówić na spotkanie. W ten sposób połączysz przyjemne z pożytecznym.

5. Zjedz coś dobrego

I nie mamy tutaj na myśli zestawu z McDonald's. "Coś dobrego" oznacza produkty dobrej jakości, o które doprasza się Twój organizm. Po odnowie biologicznej najlepiej skoczyć na pożywny lunch, obiad czy kolację. W saunie pozbędziesz się części toksyn ze swojego organizmu, więc teraz warto zadbać o to, co położysz na talerzu. Wybierz rybę i sałaty z dużą ilością świeżych warzyw. Warto też wypić szklankę naturalnego soku, świeżo wyciskanego: marchew, jabłko, grapefruit, pomarańcza.Ten ostatni będzie zawierał najwięcej cukru.

6. Idź do fryzjera lub kosmetyczki

Nowa fryzura (pod warunkiem, że idziesz do kogoś sprawdzonego, bo z tym też może być różnie) zawsze odświeży Twój wygląd. Zimą zwykle jesteśmy mniej opaleni więc może warto pomyśleć o zmianie koloru? Jeśli nie koloru, to tonu, który będzie bardziej pasował do skóry w tym okresie. Warto też pomyśleć o zabiegu u kosmetyczki. Skóra zimą często wygląda na zmęczoną, a teraz jest cała gama możliwości, by przy pomocy odpowiedniego produktu poprawić jej kondycję. Możesz też pójść na manicure i pedicure. Gdy Twoimi stopami zajmie się specjalista, od razu poczujesz się tak, jakbyś była lżejsza. Poza tym, czy może być coś przyjemniejszego od gładkich pięt i zadbanych, lśniących paznokci? Teraz uwiedziesz każdego...

7. Czas na randkę

A skoro mowa o uwodzeniu, to nie moglibyśmy nie wspomnieć o randce. Masz męża, żonę, jesteś w stałym związku? Przygotuj lekką i smaczną kolację z lampką dobrego wina albo zabierz swoją drugą połowę do restauracji. W zimowe wieczory warto podgrzać atmosferę w związku. Upojna noc też wyzwoli hormony szczęścia i sprawi, że następnego dnia uśmiech nie będzie schodził z Twojej twarzy. Od razu zachce Ci się żyć. Jesteś singlem? Umów się na randkę. To nie musi być nic zobowiązującego, pamiętaj, że zawsze warto jest poznawać nowych ludzi.

8. Mały shopping nie zaszkodzi

Myślisz, że na złe samopoczucie najlepiej działają zakupy? Czemu nie. W sklepach wciąż są wyprzedaże, więc może warto wyrwać się na małe polowanie? Nowe buty poprawia humor zarówno damskiej części czytelników jak i męskiej. Do tego zawsze możesz się wybrać na praktyczne zakupy i wylądować w sklepie sportowym. Może pora na nowy strój na siłownię? Z własnego doświadczenia wiem, że jest to świetna motywacja do ćwiczeń w szare dni.

9. Wieczór dobroci dla Ciebie

Co się kryje za tym hasłem? Po prostu wybierz sobie cały dzień lub przynajmniej wieczór, kiedy będziesz robić tylko to, co lubisz. Pobiegaj, zrelaksuj się, idź na basen, na masaż, spotkaj się z kimś, za kim zdążyłeś się stęsknić, idź do kina, kup ciekawą książkę i zacznij ją czytać przy dobrej kawie - możliwości jest mnóstwo, wszystko zależy od Twoich indywidualnych preferencji. Pamiętaj, że czasem warto zagospodarować czas tylko dla siebie i choć na trzy godziny kompletnie się wyłączyć.

10. Śpiewaj i tańcz

Rozpoczęliśmy prostą poradą i taką zamykamy. Zacznij od włączenia ulubionych piosenek w domu. Pośpiewaj i potańcz przy porannej owsiance, a od razu będziesz mieć świetny dzień. Wieczorem wybierz się ze znajomymi do klubu tylko wybierz takich, którzy lubią spędzać czas na parkiecie, a nie przy barze. Przetańcz całą noc, a od razu zobaczysz, że aura w niczym nie może Ci przeszkodzić...

Copyright © Agora SA