Narty w Austrii. Ski amade

Superregion narciarski ?Ski amade? na Ziemi Salzburskiej i w Styrii to 860 km tras, 270 wyciągów i ponad 200 schronisk i restauracji - wszystko z jednym karnetem.

Na tygodniowy urlop wybraliśmy Grossarl w dolinie Grossarltal (3,7 tys. mieszkańców i 4 tys. miejsc noclegowych). Dojechaliśmy już po zachodzie słońca. W mroku nie rozpoznaliśmy mostu i czerwonego domu, za którym, zgodnie z informacją biura podróży, mieliśmy skręcić w prawo. Kiedy zapytałem o drogę w najjaśniej oświetlonym pensjonacie, okazało się, że skręciliśmy o jedną przecznicę za daleko. Wracamy. Przed zajazdem stoi ktoś z latarnią w ręku - to Anton, nasz gospodarz, przed chwilą dostał telefon z informacją, że trochę zabłądziliśmy. Miło poczuć, że ktoś dba o zmęczonego podróżą turystę...

***

Grossarltal-Dorfgastein to 80 km tras narciarskich (23 km niebieskich, 49 czerwonych, 8 czarnych, większość dośnieżana) na stokach Kreuzkogel (2027 m) i Fulseck (2033 m), oddzielających dwie doliny i znajdujące się tam miejscowości. Obsługuje je 20 wyciągów, w tym m.in. dwie kolejki gondolowe i osiem wyciągów krzesełkowych. Choć trasy nie zachwycają szerokością, są równe, bez muld, lodu i kamieni. Dzięki licznym ratrakom niestraszne bywają częste tu duże opady śniegu. Rankiem mamy gwarancję, że będziemy jeździć po śnieżnym sztruksie.

Żółty wagonik 8-osobowej kolejki linowej startuje z centrum miejscowości. U podnóża dolnej stacji olbrzymi parking (bezpłatny), szkółka narciarska, wypożyczalnia oraz przedszkole dla najmłodszych amatorów zimowych szaleństw. Wagonik szybko wywozi nas na pełną słońca halę Laireiter. Na łagodnym, szerokim stoku ćwiczą początkujący. Na tarasie drewnianego schroniska mniej aktywni wystawiają twarze do słońca.

Spod stacji startują dwie trasy czerwone (nr 6 i 5) oraz po krawędzi piątki łagodna 3a. Wąska i ostra trasa nr 6 wiedzie częściowo pod wyciągiem krzesełkowym - jej 1,5-kilometrowy przebieg nie daje szans na odpoczynek, im bliżej końca, tym bardziej stromo. Za dolną stacją wyciągu krzesełkowego zmienia oznakowanie, podobnie jak jej siostrzana nr 5, dając cztery alternatywne możliwości zjazdu (6a, 5a, 4a, 3b) do miejsca startu, z których najciekawsze i najwygodniejsze są dwie pierwsze. Prowadzą nadal dość stromym, ale już szerokim zboczem, z niczym nieograniczonym widokiem na dolinę. Trasę nr 5 szczególnie lubią sportowcy. Rozstawiono na niej bramki slalomowe, których układ codziennie jest nieco inny (na górze bramka startowa z możliwością pomiaru czasu). Z łatwością znaleźliśmy chętnych do ścigania się - dałem z siebie wszystko! Kilka błędów i... miałem drugi czas za miejscowym zawodnikiem.

***

Aby osiągnąć szczyt Kreuzkogel (wieńczy go masywny drewniany krzyż) zjeżdżamy spod górnej stacji kolejki gondolowej w dolinę u jego stóp. Mamy tu trzy wyciągi krzesełkowe, dwa (nr 55 i 57) dojeżdżają do hali Skialm pod szczytem, skąd prowadzą dwie czerwone trasy (nr 2 i 9) i jedna czarna (nr 7). Dolinę z trzech stron otaczają zbocza, więc jeździ się prawie cały czas w cieniu. Chyba dlatego narciarzy tu najmniej, choć trasy mogą zadowolić najwybredniejszych. Doskonale przygotowane, dosyć strome (nr 7 bardzo stroma), twarde i raczej szybkie. Niestety niezbyt szerokie, więc bardziej sprzyjają klasycznej niż carvingowej technice jazdy. Na trasie nr 9 dla miłośników snowboardu urządzono funpark.

Wjazd krzesełkiem na halę Skialm otwiera także trasy prowadzące do doliny Gastein. Na początek malowniczy przejazd dość szeroką granią między Kreuzkogel i Fulseck. W dół jedziemy niebieską siódemką - łatwa, miejscami dość wąska. Trasy wiodące na dół mają tu jedną charakterystyczną cechę: im bliżej dolnej stacji kolejki gondolowej, tym bardziej kręte i wąskie. Wyżej jest o wiele lepiej, choć nie tak, jak po stronie Grossarltal.

Polecam czerwoną trasę nr 1 ze szczytu Fulseck w dolinę - najdłuższy zjazd na tym terenie narciarskim liczący 7,9 km. Można go przerwać przy jednym z orczyków lub przy wyciągu krzesełkowym. Najciekawszy zjazd obsługuje wyciąg krzesełkowy nr 42 na Kuhhageralm (zachodnie zbocze Kreuzkogel) - na pełnej słońca hali, wzdłuż wyciągu, 2,8-kilometrowa trasa nr 3. Szeroka, idealnie stroma i wystarczająco długa, aby się wyszaleć. Jej dodatkowy atut to panoramiczny widok z góry na dwie doliny.

***

Bad Hofgastein i Bad Gastein w dolinie Gasteinertal kuszą połączeniem narciarstwa z kąpielami w gorących źródłach w dwóch wielkich centrach termalnych - Felsen Therme i Alpen Therme. Zatrzymujemy się w centrum Bad Hofgastein. Na górujący nad miejscowością szczyt Schlossalm (2050 m) docieramy kolejką terenową. Czujemy się jak w Zakopanem, tym bardziej że ludzi pełno i na następny wjazd kolejką linową trzeba trochę poczekać. Spod górnej stacji Schlossalmbahn widok na rozległą, poprzecinaną wąwozami, bezdrzewną halę z pięcioma wyciągami krzesełkowymi i jednym orczykiem. To początek odrębnej huśtawki narciarskiej Schlossalm-Agertal-Stubnerkogel: 2 szczyty, jedna dolina, 100 km zjazdów. Przeważają trasy czerwone, jest kilka niebieskich; po stronie Bad Hofgastein oznaczone są literą "H" i kolejnym numerem, a po stronie Bad Gastein - literą "B", co bardzo ułatwia orientację.

Na początek zjeżdżamy w dół czerwoną H4 - dość wąsko, bo po jednej stronie stroma ściana wąwozu. Początkujący narciarze, wolno przemieszczający się po trawersach od krawędzi do krawędzi stoku utrudniają szybką jazdę. Potem testujemy czerwoną H5 i jej przedłużenie niebieską H3 - szerzej, mniej zjazdowców i o wiele szybciej. Czujemy jednak niedosyt, więc zjeżdżamy do Angertal. Na końcu czerwonej H32 jest odcinek do jazdy po muldach. Mamy jednak wybór, więc szusujemy w dół bokiem trasy po gładkim śniegu. W dolinie ogromny budynek w kształcie połączonych ze sobą rotund - centrum narciarskie ze szkołą, sklepem sportowym i wypożyczalnią sprzętu. Tuż obok rozgościł się Kids Park (8 tys. m kw.), gdzie pod okiem instruktorów ze szkoły sportów zimowych w Bad Gastein stawiają pierwsze kroki na nartach najmłodsi adepci białego szaleństwa. Wjazd na Stubnerkogel z tego miejsca jest dość kłopotliwy, bo na raty: dwa wyciągi krzesełkowe i orczyk na sam szczyt (2246 m). Po drodze dwie najpiękniej położone i najlepsze trasy: B19 i B22, które biegną w malowniczej dolinie zamkniętej z jednej strony skalistym zachodnim zboczem Stubnerkogel - wystarczająco długie i urozmaicone. Początek bardzo stromy, pod koniec płasko, kilka łagodnych wiraży - idealne i dla jazdy carvingowej, i klasycznego śmigu. Wystarczy zjechać kawałek w bok i można ćwiczyć jazdę w głębokim śniegu. Bad Gastein osiągamy po dłużącym się zjeździe nartostradami B15 i B14, urozmaiconym ciekawym widokiem z góry na centrum miejscowości. Wracamy na Schlossalm, aby na koniec dnia osiągnąć najwyższy punkt - Hohe Scharte (2300 m), z którego w dół do samej doliny, w znacznej części po północnym zboczu, prowadzi ponura trasa H1, połączona z H2. Pokonuje 1400 m różnicy wysokości, najwięcej we Wschodnich Alpach. Nie jest łatwa, tym bardziej że to koniec dnia, a nogi proszą o przerwę. Na szczęście na dole kilka kroków do Alpen Therme. Na 32 tys. m kw. sześć różnych światów, m.in. sauny, basen zewnętrzny z kopułą (na ścianach pokazy wideo), wodny plac zabaw, minisala kinowa, fitness - wstęp 20,50 euro na 4 godz.

Dojazd (najszybszy): Cieszyn - Olomouc - Brno - Znojmo - Stockerau, stąd drogą na Krems, a później St. Polten, Salzburg, za którym zjazd z autostrady A10 w Bischofshofen - ponad 700 km; "Ski amade" obejmuje pięć regionów: Grossarltal, Gastein, Salzburger Sportwelt, Schladming Dachstein-Taurern, Hochkonigs Winterreich - karnet 6-dniowy 182 euro, młodzież 153, dzieci 94,50

W sieci

www.skiamade.com

www.grossarltal.info

www.skigastein.com/schneeinfo

www.alpentherme.com

Copyright © Agora SA